31 marca 2018

Od Katsuki'ego CD Izuku

Kiedy dotarłem do swojego pokoju, moi współlokatorzy od razu spojrzeli na mnie i unieśli brwi w zainteresowaniu.
- Zaruchałeś? – Palnął Taeyang, powstrzymując się od śmiechu, którego przyczyn nie znałem.
- Zamknij się – prychnąłem, obrzucając go obrzydzonym spojrzeniem.
- Spokojnie, to żart! – Zapewnił Koreańczyk. Mnie jednak ten żart nie śmieszył. Debil. Jak właściwie miałbym niby „zaruchać”? Mam na myśli, wiem, jak robią to mężczyźni ze sobą, ale… Ja, z Deku? Wzdrygnąłem się na samą myśl, jednak nie było też tak, że miałoby mnie to odstraszać. Jeśli przyszłoby co do czego, to… Nie, nie, nie, nie. Przyjechałem tu się uczyć, żeby pójść na dobre studia i mieć dobrą pracę, a nie po to, żeby robić zbereźne rzeczy z Deku w roli głównej.
Dobra. Teraz, nie zrozumcie mnie źle. To nie tak, że mnie to interesuje, ale chwilę po wejściu do pokoju wyjąłem telefon z kieszeni, walnąłem się na łóżko i, upewniając się, że współlokatorzy nie patrzą, wstukałem szybko w hasło „jak homoseksualiści uprawiają seks?”. Wiem, jak to wygląda, ale chyba to nie wszystko?
Okazało się, że miałem rację. Szybko wyświetliło mi się sto różnych artykułów, typu „jak nie zadać chłopakowi bólu” i tym podobne. Na samą myśl zaczerwieniłem się, jednak kliknąłem w pierwszy artykuł.
Nie weźcie mnie za zboczeńca. To nie tak, żebym się czegoś w najbliższym czasie spodziewał. Ludzka ciekawość mnie tu przywiodła.
Przeczytałem. Całość.
Po tym wszystkim po prostu przebrałem się i położyłem do łóżka, modląc się w myślach, żebym nie miał teraz żadnych porąbanych snów.
Sprawdziłem jeszcze tylko telefon. Była jedna wiadomość. Od Deku:
„Dobranoc! Do jutra, dzisiaj było super!”.
Uśmiechnąłem się niewidocznie i odpisałem szybkie „dobranoc”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz