01 kwietnia 2018

Od Katsuki'ego CD Izuku [+18]

Deku wtulił się we mnie, a ja złapałem go delikatnie za podbródek i pocałowałem. Chłopak objął mnie ramionami, przytulając mnie z całej siły.
Dopiero wtedy zorientowałem się, jak bardzo ciepły był. Przesunąłem się tak, że teraz podpierałem się rękami o materac, a pode mną leżał Deku.
Rozstawiłem uda szerzej, stojąc na czworakach nad chłopakiem. Wpiłem się w jego usta, a Deku jęknął cicho. Zapiekły mnie policzki. Prawdopodobnie ten debil poczułby to samo, gdyby nie fakt, że jest tak samo czerwony już od dłuższego czasu.
Odkleiłem się od niego na ułamek sekundy, żeby wziąć głębszy oddech, ale Deku sam zainicjował kolejny pocałunek, ramionami obejmując moje barki dla stabilności.
Powoli przesunąłem dłonie w dół, kładąc je na pośladkach chłopaka i  ściskając je delikatnie.
- K-kacchan! – Wymamrotał zawstydzony, odwracając wzrok.
- Zamknij się – mruknąłem i uciszyłem go kolejnym pocałunkiem. Przesunąłem ręce w okolice przedniej części jego spodni. Miał na sobie jeansy, więc szybkim ruchem rozpiąłem jego rozporek.
- A-aj, Kacchan, nie możemy tak… - Uciął. Zignorowałem go i pocałowałem znów, przygryzając leciutko jego wargę.
Po krótkiej chwili delikatnie chwyciłem palcami jego spodnie i krótkim, pewnym ruchem ściągnąłem je w dół. Deku zapiszczał cicho, zaskoczony tym obrotem spraw.
Sam rozpiąłem swój rozporek i już miałem zabrać się za zdjęcie bokserek chłopakowi, kiedy ktoś zapukał do drzwi.
Szeroko otwartymi oczami spojrzałem w kierunku wejścia, a Deku wyszeptał szybko:
- Chowaj się, nie powinno Cię tu być.
I miał rację. Złapałem kołdrę i nakryłem się nią. Nie było to najmądrzejsze, ale wyglądało całkiem naturalnie, kiedy płasko się położyłem. Deku zgiął nogi, stawiając stopy płasko na materacu, żeby lepiej mnie zakryć.
- Proszę! – Zawołał Deku w kierunku drzwi.
<Deku?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz